psi psycholog
 
   
 
Przeczytaj także:
Kiedy pojawia się problem
Jak wygląda konsultacja
Zawód zoopsychologa
Temat miesiąca

 

 
inż. Katarzyna Sapierzyńska
psycholog zwierząt
specjalista terapii zachowania psów
członek PTE
założycielka CPiS PERFECT DOG
hodowca
 
 
  Pies ciągnący na smyczy ...

Ciągnięcie na smyczy jest utrapieniem wielu właścicieli psów. Niektóre z nich potrafią ciągnąć swego właściciela, gdzie im się podoba, nie zwracając uwagi nawet na fakt podduszania się czy kasłania. W związku z powyższym chciałabym przedstawić kilka uwag na temat oduczania psa ciągnięcia na smyczy, a zatem osiągnięcia stanu, kiedy pies będzie szedł na luźnej smyczy (proszę nie mylić z nauką chodzenia przy nodze).

 
 
  Wybór smyczy i obroży - Na rynku dostępnych jest dużo obroży i smyczy – smycze nylonowe, skórzane oraz smycze automatyczne. Do chodzenia na smyczy pies powinien mieć założoną zwykłą obrożę – zwykłą czyli nie kolczatkę, nie obrożę zaciskową, ale obrożę np. skórzaną lub z taśmy. Jeśli chodzi o smycze to moim zdaniem, pies powinien mieć zarówno krótką – 1,5 -2m smycz nylonową/ew. skórzaną oraz dłuższą (ok.5m) rozwijaną, smycz automatyczną. Smycze powinno stosować się w zależności od sytuacji. Jeśli wyprowadzamy psa na spacer i oczekujemy od niego, że powinien iść przy nodze, względnie blisko nas (np. w tłumie ludzi) niezastąpiona jest krótka smycz, natomiast jeśli wyprowadzamy psa na spacer, gdzie mamy do dyspozycji więcej przestrzeni – nie ma potrzeby prowadzenia go na krótkiej smyczy – wówczas świetnie sprawdza się dłuższa smycz automatyczna.
 

 
 
  Przekonaj psa, że opłaca się chodzić na luźnej smyczy - cała sztuka nauczenia psa chodzenia na luźnej smyczy sprowadza się do tego, żeby przekonać psa, że chodzenie na luźnej smyczy opłaca się bardziej niż ciągnięcie w swoją stronę. Wielu właścicieli psów zadaje sobie pytanie, jak sprawić, aby pies przekonał się, że chodzenie na luźnej smyczy jest opłacalne. Otóż – psa należy nagradzać za pożądane zachowanie. Najczęściej najlepszą nagrodą dla psa, jest możliwość pójścia dalej. Co to znaczy? To znaczy, że jeśli pies nie będzie ciągnął, spacer będzie kontynuowany. I tak, jeśli tylko pies zaczyna ciągnąć, należy zatrzymać się be słowa - dając tym samym jednoznacznie sygnał, że spacer nie będzie kontynuowany. Pies na pewno będzie zdziwiony i może potrwać jakiś czas, zanim poluzuje smycz. Jeśli jednak to zrobi – tzn. poluzuje smycz – ruszamy na dalszy spacer. Jeśli pies znowu zaczyna ciągnąć – znowu zatrzymujemy się i nie pozwalamy psu iść dalej. Ważne jest tutaj żeby nie pozwolić psu ciągnąć i stosować konsekwentnie metodę zatrzymywania się, żeby pies zrozumiał „luźna smycz – idę” „napięta smycz – stoję”. Kiedy pies będzie miał możliwość ciągnięcie – utwierdzi się w przekonaniu, że opłaca się ciągnąć.  
 
  Wzmocnij chęci psa do chodzenia na luźnej smyczy - kiedy już pierwsze kroki mamy a sobą, czas aby wzmocnić chęci psa do chodzenia na luźnej smyczy – tutaj przydadzą się nagrody w postaci smakołyków (które na spacerze należy mieć ze sobą w dużych ilościach)! Jak stosować? Otóż nagradzać psa za zachowanie, jakiego od niego oczekujemy! Przykład: pies ciągnie, my zatrzymujemy się, pies spogląda na nas i poluzowuje smycz – wtedy jest najlepszy moment żeby wręczy mu smakołyk – kiedy pies patrzy na nas i stoi na luźnej smyczy mówimy entuzjastycznie „dobrze” i nagradzamy smakołykiem. Starajmy się skupiać na sobie uwagę psa – kiedy idzie obok nas na luźnej smyczy i spojrzy na nas znowu mówimy jak najszybciej „dobrze” i nagradzamy smakołykiem. Można od czasu do czasu próbować zwracać uwagę psa – wołając go po imieniu – wówczas kiedy spojrzy na nas, przywołujemy go do siebie – pies podchodzi – nagradzamy go i kontynuujemy spacer.  
 
  Nauka w przypadku młodych szczeniąt - w przypadku młodych szczeniąt nauka chodzenia na luźnej smyczy jest trudniejsza niż nauka starszych piesków, jednak należy postępować podobnie – z tą różnicą, że nagradzać szczenięta bardziej obficie smakołykami, a każdą lekcję kończyć wspólną zabawą! To ważne, żeby maluch kojarzył spacery na smyczy nie z ciągnięciem i szarpaniem, ale z miło spędzonym czasem, zabawą i smakołykami. Naukę najlepiej rozpocząć w takim miejscu, gdzie na psa nie będzie działało dużo bodźców, tzn. niech w pobliżu nie biegają inne psy, niech nie bawią się dzieci, niech to będzie miejsce które pies zna. Najlepiej na własnym podwórku, jeśli jest taka możliwość. I oczywiście stopniowo podnosimy stopień trudności ćwiczeń, w zależności od wyników pieska.
 
 
  Smycze automatyczne - najważniejszą zaletą  smyczy automatycznych, jeśli są odpowiednio stosowane -  jest to, że nie pogłębiają nawyku ciągnięcia na smyczy. To jest tak, że kiedy pies chce pójść w swoim kierunku, a smycz go blokuje – zaczyna ciągnąć (jest to oczywiste) – im bardziej smycz go blokuje tym bardziej ciągnie. Można temu zapobiec używając smyczy automatycznej – pies może wówczas odejść jakiś kawałek od właściciela a smycz go nie blokuje, wiec nie ciągnie. Kiedy odchodzi za daleko, właściciel musi na krótko zastopować smycz - wtedy smycz napina się, co wywołuje drgania, które przenoszą się przez smycz, na obrożę i na psa – wtedy pies zwalnia. My natychmiast zwalniamy stop. Znowu pies odchodzi – znowu stopujemy smycz i zwalniamy. Nawet po kilkakrotnym powtórzeni uczynności – pies w dalszym ciągu nie otrzymuje bodźca, na który mógłby zareagować ciągnięciem. Tutaj również stosujemy nagrody za to, że pies chodzi ładnie na smyczy – idzie ładnie, spojrzy na nas – nagroda!
 

Jeśli mimo wszelkich Twoich chęci i prób - Twój pupil ciągnie na smyczy ...

Służę pomocą!

 

Katarzyna Sapierzyńska

psycholog zwierząt

 
 
 
| kontakt@psipsycholog.pl | Tel.: 508 845 875 |
Psi psycholog
psi psycholog | psycholog zwierząt pozycjonowanie stron